Mamusiu, mamusiu!
Dzisiaj o bardzo ważnej sprawie.
Droga mamo, pamiętaj aby nie krzyczeć na swojego Dzidziusia, ani w jego obecności. Twoje zmęczenie, rozdrażnienie i przystosowywanie się do nowego życia może doprowadzić do sytuacji, kiedy całkowicie przestaniesz nad sobą panować. To jest taki moment, którego następstwem jest żal i wyrzuty sumienia. Myślisz, że jesteś złą matką i kodujesz to sobie w głowie, powtarzając bezwiednie ten sam schemat reakcji.
No właśnie, reakcji na co?
Wstaje nowy dzień po kiepskiej nocy. Maleństwo płakało i co chwila domagało się pokarmu. Jesteś zmęczona, obolała, trudno nawet zebrać Ci myśli. Cały dzień troszczysz się, przewijasz, karmisz, bawisz się z Nim, lulasz, kochasz, a Szkrab cały dzień płacze, piszczy i domaga się gwiazdki z nieba.
Jedna bardzo ważna informacja!
Płacz Twojego Dzidziusia jest dla niego także męczący, niepokojący i zwyczajnie przerażający. Ten mały Człowieczek pragnie Twojej obecności, głaskania, przytulania jeszcze więcej niż wtedy kiedy nie płacze. Jeśli zaczniesz od kontaktu fizycznego, zamiast aktywowania nerwów i swojego krzyku, łatwiej i celniej zdiagnozujesz przyczynę płaczu.
Twoje dziecko potrzebuję Cię każdego dnia, a najbardziej własnie gdy płacze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz